Aktualności trasy nr 1 OWRP 2014


- relacje nadsyła Stanisław Łuć
Foto: Stanisław Łuć i Małgorzata Litwin


2014-07-19 10:57


Ostatni rozładunek w Lęborku, Foto: Stanisław Łuć


2014-07-18 23:57


Ściana kościoła ze Starej Łeby, Foto: Stanisław Łuć


2014-07-18 23:54
W piątek znów długa trasa ale były możliwości skrócenia, więc część skorzystała z autobusu lub szynobusu. W Łebie zobaczyliśmy jeszcze fragment gotyckiego kościoła - jedynej pozostałości Starej Łeby zasypanej przez ruchome piaski. Szlakiem zielonym, a potem bez szlaku wędrowaliśmy przez coraz bardziej pagórkowaty teren lasów i pól. W pobliżu Obliwic - miejscowości docelowej, napotkaliśmy cały zespół pomników przyrody: wiekowych drzew różnych gatunków. Tym razem o 18 nastąpiła ostatnia odprawa. Kierownictwo podsumowało dwa tygodnie wędrówki, wręczono wyróżnienia, zrobiono pamiątkowe foto, chętni wzieli udział w konkursie krajoznawczym. I chociaż wieczór umilało kilka gitar zrobiło się jakoś smutno.

2014-07-18 21:11


Jarek i Janusz podczas marszu mozolnie sprzątali plażę, Foto: Stanisław Łuć


2014-07-18 21:08


Piechurzy na plaży, Foto: Stanisław Łuć


2014-07-18 21:05
17 lipca mielismy do pokonania nie lada dystans 27 km. Dla właściwej oceny sytuacji trzeba dodać, że 3/4 drogi prowadziło przez ruchome wydmy i plaże, gdzie stopy grzęzną w piachu, a każdy krok ma tylko połowę swej normalnej długości. Plaże okolic Łeby są najpiękniejsze na świecie, ale tego dnia dłużyły się bardzo. Mimo licznych kąpieli na trasie odczuliśmy ulgę, gdy szlak skręcił z plaży do lasu. Zakończyliśmy w ten sposób całodzienną kąpiel słoneczną, która przyniosła kilku osobom poważne poparzenia. W każdym razie z ulgą witaliśmy marinę w Łebie. Namioty stawialiśmy bardzo ciasno wobec szczupłości miejsca, natomiast sanitariaty zaspokajały najwybredniejsze gusta. Noc urozmaicały nam dźwięki dyskoteki z miasta i wrzaski mew.

2014-07-18 07:23


Schody na Świętą Górę, Foto: Stanisław Łuć


2014-07-18 07:21


Kraina w kratkę - muzeum SPN, Foto: Stanisław Łuć


2014-07-18 07:18
Noc była zimna, bo nad łąką wstała mgła i wisiała grubą warstwą tak, że niektórzy nie mogli znaleźć swojego namiotu. Ale środa powitała nas pięknym słoneczkiem. Dzień był wariantowy, bo kolejny nocleg mieliśmy w tym samym miejscu. Oficjalnie trasa prowadziła do skansenu wsi słowińskiej w Klukach, ale można było wymyślać różne trasy okrężne. Ja wybrałem się do Smołdzina, do muzeum SPN i na świętą górę Rowokół. Większość oczywiście poszła do Kluk podziwiać "Krainę w kratkę", niektórzy wypożyczyli rowery. Wieczór przy ognisku z niezawodnym Czarkiem i jego gitarą.

2014-07-17 22:04
Wieczorem organizatorzy przygotowali nam niespodziankę: pieczonego dzika. Mistrz ceremonii błyskawicznie go podzielił i nie minęło pół godziny jak została tylko garstka kości...







Mirek walczy z dzikiem, Foto: Stanisław Łuć


2014-07-17 15:35


Latarnia Czołpino, Foto: Stanisław Łuć


2014-07-17 15:30
Na czerwonym szlaku poza OWRP prawie nie było piechurów, za to całe mnóstwo rowerzystów. Poszliśmy różnymi wariantami. Ja wybrałem dalszy ciąg czerwonego szlaku obok jezior Dołgiego Małego i Wielkiego. Potem poszedłem jeszcze do latarni Czołpino i na nocleg do Smołdzińskiego Lasu.

2014-07-17 15:33


Nad Dołgim Małym, Foto: Stanisław Łuć


2014-07-17 09:35


Foto: Stanisław Łuć


2014-07-17 09:31
We wtorek 15 lipca (dzień pamiętnej bitwy) z ulgą opuściliśmy camping w Rowach i ruszyliśmy na wschód. Po przejściu przez most na Łupawie znaleźliśmy się u bram Słowińskiego Parku Narodowego.

2014-07-16 22:25


Uważaj, gdzie siadasz na postoju! Foto: Stanisław Łuć


2014-07-16 22:19
Z niewielką przerwą na obiad w Poddąbiu i kilkoma odpoczynkami w lesie dotarliśmy do Rowów, do ośrodka "Energetyk", opanowanego niestety przez wczasowiczów spod znaku grilla i anteny satelitarnej.

2014-07-16 22:11


Foto: Stanisław Łuć


2014-07-16 22:09
Potem wyszliśmy na szlak czerwony, który poprowadził nas wzdłuż brzegu zrazu niskim, potem coraz wyższym klifem. Z góry obserwowaliśmy kolegów idących plażą.

2014-07-16 22:01


Na Wydmie Orzechowskiej, Foto: Stanisław Łuć


2014-07-16 21:50
Trochę optymizmu wlał w nasze serca poniedziałkowy poranek. Wprawdzie znowu zwijaliśmy mokre namioty ale chmury pomału się rozstępowały. Poszliśmy najpierw na ścieżkę przyrodniczą na Wydmie Orzechowskiej. Pięknie przygotowana trasa wiodła u podnóża, a później grzbietem wydmy.

2014-07-16 11:50


Najmłodsza uczestniczka - Magda, Foto: Stanisław Łuć


2014-07-16 11:48


Obóz w Ustce, Foto: Stanisław Łuć


2014-07-16 11:46
W niedzielę wypadał 13 i spodziewaliśmy się jakichś kataklizmów, a tymczasem było całkiem spokojnie. Przestało padać i poszliśmy do Ustki. Nasz nocleg na terenie ośrodka Słowiniec był faktycznie o 3 km od centrum. Po krótkim spacerze promenadą mieliśmy dość tłumów, głośnej muzyki i innych atrakcji kurortu. Zobaczyliśmy syrenkę, latarnie morską i muzeum minerałów w dawnym schronie, a potem najnowszą atrakcją - obrotową kładką przeszliśmy na drugą stronę Słupi aby zwiedzić bunkry Bluchera. Ten miły dzień zakończyła kolejna fala deszczu i (dla nielicznych) mecz finałowy.

2014-07-14 23:29
Potem już tylko deszcz i nawet smażona rybka w Ustce, ani ławeczka pani Kwiatkowskiej nie ucieszyła nas tak jak powinna. Rozbijaliśmy się znowu w deszczu. I nawet nie chciało mi się iść na mecz.


Irenka i Małgosia, Foto: Stanisław Łuć


2014-07-14 23:05
Obejrzeliśmy Dolinę, wypiliśmy na rozgrzewkę herbatę z sokiem malinowym. W dalszej drodze zaskoczył nas kosz na śmieci przykuty do przystanku.


Foto: Stanisław Łuć


2014-07-14 22:05


W deszczu Dolina nie prezentowała się tak pięknie jak TV, Foto: Stanisław Łuć


2014-07-14 21:48
Sobota od rana była zimna, a w dodatku deszczowa. Padało przy składaniu namiotów - co jest szczególnie przykre, ale potem padało też na trasie, która była długa i męcząca. Nic dziwnego zatem, że część uczestników skorzystała z możliwości podjechania pociągiem w pobliże Doliny Charlotty, o której ostatnio tak głośno.

2014-07-14 17:40
Po drodze była farma bydła szkockiego, przejścia przez kładki nad Słupią, górka prawie narciarska, użytek ekologiczny. W mieście najpierw Muzeum Pomorza Środkowego w zamku Książąt Pomorskich, a potem inne zabytki. Nie wszyscy wytrzymali tempo i na biwak w OSiR docieraliśmy grupkami. Wieczorem silny wiatr przywiał deszczowe chmury...

2014-07-14 17:25


Krótka odprawa i w drogę!, Foto: Stanisław Łuć


2014-07-14 17:17
Piątek, 11 lipca rozpoczął się od zbiórki w stylu wojskowym (albo innej formacji paramilitarnej) zarządzonej przez Komandora na dziewiątą. Postanowił on poprowadzić całą grupę Doliną Słupi, a potem z marszu oprowadzić po Słupsku.

2014-07-13 10:00


Nad pięknym, modrym jeziorem w drodze do Kwakowa - Foto: Małgorzata Litwin


2014-07-13 9:38
Wyszliśmy z Korzybia w dobrych humorach, bo pogoda nadal dopisywała. Po drodze natrafiliśmy na śródleśne jeziorko z wiatą i pomostem dla wędkarzy, nadający się także dla piechurów. W Zagórkach, w których nakręcono kiedyś film "Arizona" schowaliśmy głęboko aparaty, bo miejscowa ludność nerwowo ponoć reaguje na wszystko, co przypomina kamerę. Ale popegeerowskie klimaty nas zbytnio nie zainteresowały. Wieczorem w Kwakowie rozegrano konkurs rzutu jajem. Sponsorem była miejscowa ferma jajczarska.

2014-07-12 15:30
Dzień 9 lipca (środa) rozpoczęliśmy od zwiedzania dawnej rezydencji Bismarka w Warcinie, w której obecnie mieści się Technikum Leśne. W parku znajduje się też zrujnowana kaplica rodowa, cmentarz 14 psów oraz ogród dendrologiczny. Największą atrakcją dnia było jezioro z piękną plażą w sąsiedztwie biwaku. Wielu skorzystało z kąpieli po kolejnym upalnym dniu. A propos kolei: organizatorzy załatwili nam przejazdy drezyną ręczną i maluchozyną. Zasypialiśmy w upojnym zapachu lip, przy subtelnym dźwięku rytmicznego oddychania jednej z koleżanek.

2014-07-12 12:50
Wtorek, 8 lipca stał pod znakiem barszczu. Niestety, był to barszcz Sosnowskiego, który gęsto porastał miedze i pobocza. Czasem trzeba było uciekać przez płoty. W Wielinie bardzo ciekawy szachulcowy kościół z pięknym wnętrzem. Ktoś uruchomił alarm i przyjechała ochrona. Natomiast w Biesowicach i Ciecholubiu były najstarsze elektrownie wodne na Wieprzy. Nocleg w Warcinie poprzedzony koncertem dzieci z Białorusi, a wzbogacony długim śpiewaniem przy ognisku.

2014-07-12 12:50
Niedzielny nocleg należał do najtrudniejszych. Na wykoszonej łące, bez bieżącej wody i z saperką zamiast toalety. Starsi uczestnicy mówili, że to klimat dawnych OWRP.

2014-07-12 12:50
Poniedziałek 7 lipca to 16 km do Polanowa, którego nazwa dała ponoć imię dawnym Polanom. Upał dawał się strasznie we znaki. Kierownictwo przygotowało konkurs krajoznawczy o Polanowie, a nagrody wręczał sam Pan Burmistrz, który ufundował dla wszystkich kiełbaski. Niestety, ognisko zakłóciła gwałtowna burza.

2014-07-12 13:30


Przy kominku Bismarka - Foto: Małgorzata Litwin


2014-07-12 12:30


Miejsce noclegu - Foto: Małgorzata Litwin


2014-07-12 11:30


Jagody na trasie - Foto: Małgorzata Litwin


2014-07-12 11:10


Poziomki na trasie - Foto: Małgorzata Litwin


2014-07-12 7:30
Zaczeło się w sobotę, w Sławnie, od zjazdu uczestników. Oczywiście radosne spotkania z dawno nie widzianymi znajomymi. Spacer po mieście, nocleg przy szkole. A w niedzielę, 6 lipca, już wymarsz na trasę. Zaczęło się od przygody: Trzeba było wejść na niebieski szlak przy Bramie (chyba) Koszalińskiej, ale nie wszyscy poszli we właściwym kierunku. Po drodze korzystano ochoczo z darów pomorskich lasów.

2014-07-11 22:10


Na trasie dojazdu - kościół w Dębinie, Foto: Stanisław Łuć


2014-07-11 22:05
I wreszcie w czwartek, 10 lipca, pokonawszy wszystkie piętrzące się trudności wyjechałem na OWRP. Wyruszyłem samochodem, w towarzystwie Wojtka, co gwarantowało moc doznań krajoznawczych i dobry humor. Zwiedziliśmy po drodze Górkę Klasztorną, zamek w Człuchowie i kilka cmentarzy w poszukiwaniu mogił powstańców wielkopolskich. Do Kwakowa - gdzie przypadł nocleg trasy pierwszej dojechaliśmy tuż przed odprawą. Powitano nas serdecznie. Równe pole przy boisku ze świeżo skoszoną trawą było bardzo sympatycznym miejscem biwakowym. Zaraz zaczęły się opowieści, choć trzeba było trochę skupienia i zastanowienia, jak to po kolei było...

Powrót do poprzedniej strony
Powrót do strony główej KTP  ZG  PTTK E-mail, telefon, fax, adresy ....Napisz do nasPolskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze - strona główna

Komisja Turystyki Pieszej Zarządu Głównego
Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego
© Wszelkie prawa zastrzeżone.