Aktualności trasy nr 1 OWRP 2015


- relacje nadsyła Stanisław Łuć
Foto: Stanisław Łuć


2015-07-18 07:49


Tort dla Konrada


2015-07-18 07:41


Pod Iganiami


2015-07-18 07:30
Piątek, 17 lipca.
Wymarsz do muzeum straży pożarnej w Kotuniu, nadspodziewanie bogatego i ciekawego. Potem przez las do "Reymontówki", zamkniętej bo kolonie, a dalej trochę asfaltem, trochę żwirówkami do dworu w Cisiach. Na skraju lasu przy krzyżu umówieni byliśmy z regionalistą z Igań, który poprowadził nas przez pole bitwy do pomnika. Stąd większość pojechała już komunikacją miejską (przejazd na blachę) na pole biwakowe przy stadionie i akwaparku. Tu dostaliśmy kartki na basen i jutrzejszy poczęstunek oraz przydziałowy pasztet podlaski. Uczciliśmy też 40 OWRP Konrada wielkim pysznym tortem. Wieczorem wielkie ognisko z udziałem prezydenta Siedlec, z kapelą i kiełbaską. Niektórzy już odjeżdżali, większość gadała i śpiewała długo w noc.


2015-07-17 10:51


Przedostatnia odprawa


2015-07-17 10:41


... opornych trzeba było do kąpieli zachęcać!


2015-07-17 10:38


Zajechała straż z przenośnym basenem ...


2015-07-17 10:30
Czwartek, 16 lipca.
Z rana panowie jeden po drugim pobiegli po bułeczki. Wydało się potem, że przyczyną tej gorliwości była sklepowa z dorodnym biustem. Po śniadaniu zgodnie ruszyliśmy do Suchej, gdzie o 11ej mieliśmy umówione zwiedzanie skansenu założonego wokół dworu Cieszkowskich przez prof. Kwiatkowskiego - wieloletniego dyrektora warszawskich Łazienek. Po zwiedzaniu podupadających obiektów przeszliśmy przez dolinę rzeki Kostrzyń do wsi Kopcie. W dalszej drodze nasza grupa wędrując przez las rozbiła się na małe grupki i pojdynczo przeskakiwaliśmy przez ruchliwą szosę nr 2 do wsi Polaki. Stąd już blisko było do Kotunia, gdzie zaplanowano nocleg przy nowym gimnazjum. Dziewczyny szybko odkryły na pierwszym piętrze budynku "salę rozkoszy", a która tam poszła - wydawała dźwięki zachwytu a wracała odmieniona i szczęśliwa. By przeciąć niepotrzebne domysły, wyjaśnię, że był tam pierwszy od kilku dni prysznic z ciepłą wodą. Nocleg był wspólny z trasą Pączka. Na odprawę przybył Komandor informując o programie pobytu w Siedlcach. Rozdano nam potwierdzenia rajdowe, padły pytania o połączenia powrotne... Zapachniało pożegnaniem. :-(


2015-07-16 08:58


Zalewajka!


2015-07-16 08:55


Przy kościele w Liwie znajdują się tabliczki o pożytkach z drzew płaczących


2015-07-16 08:50


Zamek Liwski


2015-07-16 08:30
Środa, 15 lipca.
Pogoda się poprawiła, zaświeciło słoneczko. Zwinęliśmy obóz i razem z trasą 3 ruszyliśmy do Liwu. Ulicami i szosą, ale wzdłuż Liwca doszliśmy do zamku, gdzie nastąpiło jakieś straszne spiętrzenie: ponad sto osób z dwóch tras i pięćdziesiątka dzieciaków z koloni. Po obejrzeniu wnętrz i bogatej kolekcji białej broni, trasy się podzieliły: trójka przeszła Liwiec i poszła łąkami, a my czerwonym szlakiem do Grodziska. Musiał to być potężny gród bo jeszcze dziś jego wały wznoszą się na 6-7 m. Przez las, gdzie dopadły nas dzikie hordy wygłodniałych much, przez wieś Ziomaki do Wyszkowa Węgrowskiego, gdzie obóz obok szkoły. Wieczorem zwiedziliśmy piękny kościół fundacji Osolińskich. Po odprawie konkurs krajoznawczy wygrany przez Bartka. I już na progu nocy niespodzianka od Wojtka i spółki - zalewajka!


2015-07-15 07:50


Symboliczny tor i rampa na terenie obozu zagłady w Treblince


2015-07-15 07:45


Do zdjęcia!


2015-07-15 07:42


Nocny gość


2015-07-17 07:30
Wtorek, 14 lipca.
Dzień postoju w Węgrowie. I całe szczęście, bo padało całe rano, a wiadomo, że nie ma nic gorszego jak pakowanie w deszczu. Niebo nie dawało nadziei na poprawę, ale grupa najwytrwalszych piechurów z Konradem i Ryśkiem na czele poszła na Sowią Górę, a duża grupa pojechała autokarem do Treblinki i Broku. Po południu zaplanowano zwiedzanie miasta pod opieką miejscowego przewodnika. Szczególne zainteresowanie budziło "Lustro Twardowskiego" w kościele farnym. Potem można było się oddać błogiemu lenistwu, choć niektórzy już zakuwali do sobotniego egzaminu. Wieczorem, po odprawie, ognisko nad Liwcem z kiełbaskami i gitarą niezawodnego Czarka.


2015-07-14 09:16


Nowy dzwon


2015-07-14 09:12


W ludwisarni


2015-07-14 08:59


Poranne otwieranie paczki kiełbasy


2015-07-14 08:46
Poniedziałek, 13 lipca.
Z braku łazienki toaleta poranna była uproszczona, więc i zebraliśmy się szybciej niż zwykle. Przez las i przez łąki poszliśmy do Paplina, gdzie stoi XVIII-wieczny drewniany dwór. Niestety, brama zbita z grubych desek nie tylko pozostawała zamknięta, ale nawet nie pozwalała zajrzeć do parku. Do Starejwsi (tak się pisze!) część podjechała autobusem lub okazją, bo parę kilometrów ruchliwą szosą do przyjemności nie należy. Pałac w rękach banku, ale chociaż brama ze stalowych prętów, więc z daleka można było coś zobaczyć. Brama zamykana automatycznie zatrzasnęła i uwięziła skutecznie kilku kolegów. W Węgrowie odwiedziliśmy ludwisarnię Kruszyńskich słuchając interesującej gawędy o dzwonach i tradycjach ludwisarskich rodu. Na biwak przy szkole dotarliśmy w samą porę aby rozbić namioty przed nadciągającą burzą. Kto się spóźnił - miał kłopot. Biwak był wspólny z trasą 3, więc znów powitania, uściski i wreszcie gitary i śpiewanki.


2015-07-14 07:01


Wieczór przy ognisku


2015-07-14 06:55


Pałac w Łochowie


2015-07-14 06:50


W Muzeum Gwizdka


2015-07-13 18:46
Niedziela, 12 lipca.
Zrobiło się nieco cieplej. Część uczestników poszła wzdłuż wschodniego brzegu Liwca na południe, część natomiast do Loretto na niedzielne nabożeństwo. Powstaje tam duża pseudoromańska świątynia. Okazało się, że najlepszy wariant dalszej drogi prowadził w bród przez Liwiec. Tędy i owędy dotarliśmy do Gwizdał. Szeroko reklamowane Muzeum Gwizdka trochę nas rozczarowało. Poboczem szosy do Łochowa, gdzie większość zjadła obiadek, (moja grupa - w pałacu Łochów). W Kamionnej obejrzeliśmy kolejny neogotycki kościół i - zza płotu - dwór. To było ostatnie miejsce na zrobienie zakupów, bo dzisiejszy nocleg w Zambrzyńcu - to po prostu łąka obok gospodarstwa agroturystycznego. Brak wygód rekompensował dobry humor. A organizatorzy błyskawicznie zbudowali kabinę prysznicową. Wieczorem ognisko z kiełbaskami od tajemniczego sponsora i wizyta burmistrza Łochowa. Zasypialiśmy przy fanfarach żurawi i szumie deszczu.


2015-07-13 07:01


Przy termosie zawsze ruch


2015-07-13 06:59


Przed izbą pamięci Prymasa


2015-07-13 06:56
Sobota, 11 lipca.
Dzień odpoczynku w Kamieńczyku. Wiatr wciąż wieje, noc była bardzo zimna. Od początku rajdu organizatorzy serwują wrzątek gotowany na wielkiej kuchni gazowej, a potem przelewany do termosu. Po śniadaniu zwiedzamy Kamieńczyk: izbę pamięci Prymasa Wyszyńskiego (stąd pochodzili jego dziadkowie), neogotycki kościół, mogiłę powstańców styczniowych, cmentarz. Potem trasa wiodła do Wyszkowa, znów zwiedzanie i powrót trasą dowolną. Wieczorem kiełbaski z grila (bo zakaz palenia ognisk) i śpiewanki przy gitarze.


2015-07-12 21:56


Przy pomniku flisaka


2015-07-12 21:53


Militaria w muzeum w Kamieńczyku


2015-07-12 21:50


Przeprawa przez Liwiec - foto: Konrad Majewski


2015-07-12 21:42
Piątek, 10 lipca.
Rano okazało się, że piękny drewniany kościół w Porządziu nie pokaże nam swego wnętrza, za to mogliśmy zobaczyć jego otoczenie z pomnikiem poświęconym poległym podczas wojny - m.in. "Zośce", bohaterowi Szarych Szeregów. Można było też popatrzeć na ogromne bagno Pulwy, choć na to decydowało się niewielu, bo to kierunek przeciwny do noclegu. Trasa (zaproponowana w trzech wariantach) wiodła na południe, przez ostępy Puszczy Białej, do przeprawy przez Bug w Brańszczyku. A przeprawa była promem i to tylko na nasze specjalne zamówienie, a kto się spóźnił, musiał sobie radzić sam. Najbardziej najadła się strachu Krystyna ze Szczecina, którą do promu przywiozła policja. Ostatecznie wszyscy znaleźli się w Kamieńczyku, gdzie zwiedziliśmy bardzo ciekawe muzeum p. Słowikowskiego (zbiory militarne i etnograficzne) oraz pomnik flisaka. Stąd już tylko dwa kilometry do obozu na terenie ośrodka PTTK Ursus. Razem znów wyszło ok. 30 km. Dają w kość te długie dystanse!


2015-07-11 11:55


Bezimienna żołnierska mogiła w Puszczy Białej


2015-07-11 11:35


Ścieżka dydaktyczna w Popłowach


2015-07-11 11:35


Poranne zwijanie obozu


2015-07-11 11:20
Czwartek, 9 lipca.
Dziś zostawiamy Narew i zagłębiamy się w Puszczę Białą. Pułtusk nie zbudował nam na czas kładki, więc nieco okrężną drogą dotarliśmy do Popław, gdzie w nadleśnictwie mieliśmy możliwość obejrzenia lasów na monitoringu. Trochę szlakiem czerwonym, trochę bez szlaku, przez puszczańskie wioski: Bartodzieje, Obryte, Sadykierz, Rząśnik, Dąbrowę doszliśmy do Porządzia. Pani dyrektor z miejscowej szkoły udostępniła nam izbę regionalną - wędrujemy wszak po Kurpiach Białych. Odprawa w szkolnej świetlicy z mapą na ekranie, a potem kolejna porcja slajdów ze wspnmnieniami z OWRP. Problemem dzisiejszego dnia było gwałtowne załamanie pogody: pojawił się silny wiatr, deszcz, temperatura spadła w ciągu dwóch godzin z 22 do 14 stopni. Był też jakiś mandat...


2015-07-10 11:22


Fotka nadesłana przez Konrada Majewskiego


2015-07-10 08:36


Odprawa z konkursem


2015-07-10 08:30


W Opiniogórze u stóp Krasińskiego


2015-07-10 08:20
Środa, 8 lipca.
Dzień wolny od marszu i od zwijania obozu, ale nie można było się powylegiwać, bo już o 8-ej wyruszyliśmy na zwiedzanie Pułtuska. Zamek, rynek z wieżą ratuszową, kolegiata - to najważniejsze obiekty. Potem część uczestników wybrała się na wycieczkę autokarową do Opinogóry, Ciechanowa i Przasnysza aby zobaczyć najcenniejsze obiekty północnego Mazowsza. Zyskaliśmy nową wiedzę i sporo nowych stempelków. Ci, którzy zostali w obozie, wbrew zapowiedziom nie mogli się opalać, bo po nocnej burzy niebo się zasnuło chmurami. Wieczorem kolejny konkurs krajoznawczy, tym razem nagradzany złotymi Radzymami.


2015-07-09 11:55


Wieczorny Pułtusk spalony upałem


2015-07-09 11:26
Wtorek, 7 lipca.
Po wczorajszym slajdowisku, które zorganizował Wojtek, pokazując zdjęcia ze starych Owurpów rzucane na ścianę, wstawało się ciężko. Znów zapowiadał się upalny dzień. Trasa prowadziła nadal wzdłuż Jeziora Zegrzyńskiego, tym razem wschodnim brzegiem, częściowo wałem przeciwpowodziowym do Pułtuska. Słońce paliło niemiłosiernie i kilka osób doznało poparzeń (w tym jedna kawą). Niektórzy natomiast poszli jeszcze na wieczorny spacer po Pułtusku. Organizatorzy nie ustają w inwencji i przygotowali kolejną porcję pytań krajoznawczych z nagrodami.


2015-07-08 06:50
Poniedziałek, 6 lipca.
Organizatorzy dali nam do wyboru dwa warianty trasy: długi i dłuższy. Ten dłuższy przez fort w Beniaminowie do Nieporętu, a długi przez Nieporęt, brzegami Jeziora Zegrzyńskiego, przez Zegrze, Zegrzynek do Serocka. Piękna, krajobrazowa trasa. Upał trochę mniejszy - a może to tylko bliskość wody dawała takie wrażenie? Po zwiedzaniu Serocka nocleg przy miejscowej szkole. Nareszcie szpilki od namiotu lekko wchodzą - piasek. O dziwo, prawie nie ma komarów!


2015-07-07 07:30


Próba wytrzymałości wózka dla Konrada zakończyła się niepowodzeniem


2015-07-07 06:10
Niedziela, 5 lipca 2015 r.
Ossów pozostanie w naszej pamięci jako miejsce krwawej bitwy 1920 r., miejsce pełne pamiątek, pomników, ale również jako miejsce upałów. Już wczorajsze przejście przez laski i piaski między Okuniewem a Ossowem było ciężkie, a niedzielny marsz zielonym, ciągle ginącym szlakiem, nawet jeśli prowadziło przez las to asfaltówką. Przy tym upale nie było łatwo. Ale zobaczylismy krzyż w miejscu śmierci ks. Skorupki, muzeum Nałkowskich w Wołominie, fantastyczny barokowy kościół w Kobyłce (z kłopotami - bo niedziela, a ksiądz zanim dał pieczątkę pytał czy na pewno byliśmy na mszy).
Ostatni etap z Radzymina do Wólki Radzymińskiej niektórzy pokonywali już późnym wieczorem i nawet nie zdążyli na niewątpliwą atrakcję tego dnia, jaką była kurtyna wodna postawiona przez strażaków na boisku szkolnym.




2015-07-06 00:30


Studnia wiedzy.


2015-07-06 00:10
Sobota, 4 lipca 2015 r.
Pierwsze zwijanie namiotów poszło nawet dość sprawnie. Zajechał samochód bagażowy - dość duży jak na naszą około 60-osobową trasę. O 8.30 czekała już na nas nauczycielka miejscowej szkoły, która zaprowadziła nas do Sali Pamięci rodziny Grabskich - mieszkańców Sulejówka. Najbardziej chyba znany jest Władysław Grabski - twórca reformy walutowej z 1924 r. Zaskoczyła nas ilość zgromadzonych pamiątek. Najbardziej jednak podobała nam się studnia wiedzy zbudowana z książek. W międzyczasie przybył Wiceprezes ZG PTTK Andrzej Gordon z Wicekomandorem OWRP Jerzym Chromikiem. Przywieźli ze sobą laskę rajdową, którą - stukając trzykrotnie dali znak do rozpoczęcia wędrówki.
Rozpoczęliśmy od zwiedzania "Milusina" - dworku marszałka Piłsudskiego. A potem już droga: przez miasto, przez las, wśród łąk na kolejny nocleg do Ossowa.




2015-07-06 00:07


A kierownik trasy walczy z biurokracją.


2015-07-05 23:07


Ryszard walczy z namiotem na gwarancji.


2015-07-04 21:19
Piątek, 3 lipca 2015
Chociaż otwarcie bazy przy Zespole Szkół w Sulejówku zgodnie z planem miało nastąpić o 12.00, to pierwsi uczestnicy dotarli już w godzinach porannych. Kolejni dojeżdżali aż do godzin nocnych. Powitania, uściski, całuski, pierwsze wymieniane wrażenia, pierwsze przygody. Komuś już pękł materac, ktoś za daleko pojechał pociągiem szukając Sulejówka koło Siedlec. Pierwsze zgięte szpilki, kąśliwe uwagi pod adresem chińskich producentów sprzętu turystycznego, przeglądanie worka materiałów krajoznawczych od organizatorów. Wreszcie pierwsza odprawa w zapadającym zmroku prowadzona przez kierowników trasy Jarka i Wojtka.
I pierwsza upalna noc.

2015-07-04 20:47


Witamy na trasie nr 1 OWRP Mazowieckie 2015, Foto: Stanisław Łuć


Powrót do poprzedniej strony
Powrót do strony główej KTP  ZG  PTTK E-mail, telefon, fax, adresy ....Napisz do nasPolskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze - strona główna

Komisja Turystyki Pieszej Zarządu Głównego
Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego
© Wszelkie prawa zastrzeżone.