W dniach 28.04 - 01.05.2023 odbyła się kolejna edycja Ogólnopolskiego Rajdu Świętokrzyskiego. To moja druga przygoda z tym Rajdem. Tym razem swojej gościny udzielił nowosłupski PTSM, którego lokalizacja pozawala na szybkie dotarcie do różnych szlaków oraz sutą ucztę po dniu pełnym świętokrzyskich wędrówek w znajdującej się po sąsiedzku Karczmie Mnicha.
Rajd rozpoczęliśmy w Bodzentynie niebieskim szlakiem biegnącym przez Miejską Górę (426 m n.p.m.), a stamtąd przez Słupski Weksel szlakiem św. Jakuba będącym jednocześnie, na odcinku do Nowej Słupi, przyrodniczo - kulturową ścieżką edukacyjną Śladem kolejki wąskotorowej. Niewątpliwymi świadectwami dawnej kolejki na terenie Świętokrzyskiego Parku Narodowego są mosty kolejowe. Zachowane licznie na tym odcinku są niemymi świadkami przedwojennej historii związanej z tutejszym kolejnictwem i ciekawie opisanej na kilkunastu tablicach ścieżki edukacyjnej.
Drugiego dnia naszą wędrówkę poprowadził przez Kobylą Górę (393 m n.p.m.) zielony szlak im. Krzysztofa Wilczyńskiego z Nowej Słupi do Łagowa. Pogodny dzień sprzyjał moczeniu stóp w Łagownicy, a na łagowskim rynku zjedliśmy pyszne lody. Udało nam się odwiedzić tutejsze atrakcje jakimi są: kościół pw. św. Michała Archanioła, jaskinia Zbójecka oraz Wąwóz Dule. Powrót zafundowaliśmy sobie busem, bo miało być 13 km, a wyszło jak zwykle - 21 ?? Dzięki temu zdążyliśmy odwiedzić otwarte całkiem niedawno Muzeum Starożytnego Hutnictwa w Nowej Słupi, którego multimedialne prezentacje i filmy 3D przenoszą zwiedzających do czasów wypalania rud żelaza niemal na wyciągniecie ręki. Polecamy bardzo!
Trzeci dzień postraszył wiosenną mżawką, ale nie zniechęciło nas to do wizyty w sanktuarium na Świętym Krzyżu, w muzeum ŚPK, Łysej Górze (594 m n.p.m.), łysogórskich gołoborzach oraz średniowiecznej osadzie w Hucie szklanej. Zajadając się słodkościami w tutejszej karczmie przyglądaliśmy się jak znikają z nieba ostatnie deszczowe chmury i już w pełnym słońcu wróciliśmy do naszego schroniska wybierając w drodze powrotnej przejście trzema przyrodniczo - historycznymi ścieżkami edukacyjnymi. Pierwsza z nich to Puszcza Jodłowa i spacer Pośród szumu świętokrzyskich jodeł i buków (kolor niebieski). Druga wiodła Szlakiem mamucich jodeł (kolor żółty), a trzecia to Dymarki na stoku Łysej Góry (kolor czarny), która zaprowadziła nas bezpośrednio na teren świętokrzyskich Dymarek, gdzie czekały nas regionalne atrakcje kulinarne w postaci wypiekanych na ogniu podpłomyków, eliksiru miłości przyrządzonego przez najprawdziwszą zielarkę oraz niezwykłych w smaku pierogów z kaszanką.
Spacer ostatniego dnia podyktowany był koniecznością dotarcia do oddalonej o 27 km stacji PKP, z której mogliśmy ruszyć do naszych domów. Wykluczenie komunikacyjne w świąteczne dni wielu okolicznych miejscowości to zmora turystów. Na szczęście nie trafiło na amatorów, a niebieski szlak wiodący nas niemal do samego końca wędrówki (mimo iż miejscami kiepsko wyznaczony) pozwolił na odwiedzenie wielu ciekawych miejsc takich jak romański kościół pw. św. Jana Chrzciciela w Grzegorzowicach, zabytkowy park podworski w Pokrzywnicy czy objętych ochroną Wzgórz Kunowskich. Ze szlaku odbiliśmy w miejscowości Dąbrowa w kierunku północnym do stacji Styków Iłżecki położonej w bezpośredniej bliskości Zalewu Brodzkiego będącego miejscem wypoczynku dla mieszkańców Starachowic czy Kunowa oraz strudzonych wędrówką turystów pieszych lub rowerowych.
Tegoroczny Ogólnopolski Rajd Świętokrzyski upłynął nam zdecydowanie za szybko, ale jak zwykle w doborowym towarzystwie, przy akompaniamencie ptasich treli i wyjątkowo słonecznej aurze. Z niecierpliwością czekamy na przyszłoroczną edycję Rajdu, który na stałe wpisujemy w nasz kalendarz pieszych wędrówek.
